Wczorajszy dzień to pasmo przyzwoitych wzrostów, natomiast dzień dzisiejszy to już spadki i odbicie od oporu na poziomie $6766.
Co to może oznaczać?
Może to być kontynuacja konsolidacji i ponowne oczekiwanie na jakiś konkretny ruch.
Uważam to za dosyć prawdopodobne - przypomina mi się teraz historia i Bitcoin, który po fali ogromnych wzrostów (osiągnięcia poziomu $1000) cena spadła aż do $200 i cena nie wybiła się zdecydowanie z trójkąta, a po prostu wyszła z niego bokiem.
Jeśli mielibyśmy mieć powtórkę z tamtego scenariusza to plus jest taki, że cena nie powinna spaść poniżej $6000. Przynajmniej nie na długi czas. Bardziej spodziewałbym się ewentualnie tąpnięcia i szybkiego powrotu.
Z tego możemy znowu wywnioskować, że będzie to świetny czas na zakupy zarówno Bitcoina jak i niektórych altów, które powinny także się ustabilizować.