Bardzo dużo traderów spotkało się albo nawet używa codziennie w handlu Intraday Punktów Pivota - których tłumaczyć nie muszę. Ale czy są one skuteczne? Oczywistą odpowiedzią będzie słynne "to zależy". Jak zazwyczaj zależy od: rynku, zmienności, dnia, fazy księżyca, miesiąca i wielu innych bardziej oczywistych albo mniej czynników. Sam uważam punkty pivota jako pomocny wskaźnik w handlu intraday, natomiast skuteczność jest często niezadowalająca. Dlatego skuteczniejszym następcą są Gamma Bands.
Zasada dzialania jest identyczna jak w przypadku punktów Pivota. Natomiast zasada obliczania poziomów jest całkowicie odmienna. W porównaniu do punktów pivota, wykorzystywane są dane z rynku opcyjnego (pobierane do TV za pomocą Quandl), zmienność instrumentu bazowego (odrębne instrumenty pochodne pokazujące zmienność instrumentu bazowego, sztandarowy przyklad - VIX/SP500), poziomy dnia wczorajszego, wolumen oraz odchylenia standardowe. Wykorzystując te wszystkie elementy, możliwe jest wyznaczenie po 3 poziomów wsparcia i oporu. Na zalączonym przykładzie można zaobserwować, jak w tym przypadku Dax często reaguje doslownie w punkt i zawraca na jednym z poziomów Gamma.
Oczywiście nie jest to złoty Graal, dlatego najskuteczniej jest łączyć poziomy Gamma z innymi wskaźnikami - jak np. czyste Price Action, reakcje wolumenowe przy poziomach Gamma, zbieżność stref popytowych/podażowych z poziomami Gamma. Innym mocnym sygnalem jest przebicie całym ciałem świecy poziomu Gamma, gdzie naturalnym targetem staje się wtedy automatycznie kolejny poziom Gamma. Przebicie skrajnych poziomów Gamma (tak, czasami to sie zdarza) oznacza nic innego jak anomalię na rynku i dzień trendowy. Więc już na tych przykładach możemy zaobserwować wiele przykładów dodatkowych informacji do wykorzystania w tradingu.