Złoto wykonało częściową korektę, ale nie była ona tak głęboka jak powinna. Po osiągnięciu poprzedniej strefy popytu cena złota wzrosła, jednak nie z pełną siłą i impetem. Wygląda to jak na początek korekty ABC, której dno możemy zobaczyć nawet w zielonym kwadracie. Jest tam ogromna strefa popytowa, która już w przeszłości dawała silne impulsy do wzrostów.
Mój scenariusz jest taki: część złota spróbuję złapać w okolicach 1850, a drugą część w okolicach 1830. Po osiągnięciu tych dwóch poziomów powinniśmy ruszyć do góry.