w ostatniej analizie z lipca szukaliśmy dołków gdzie może być reakcja. Pierwszym był poziom 2065-2080 pkt. Kurs w połowie listopada dotarł do wspomnianego punktu, po czym mocno zareagował. Był to dobry znak dla naszego indeksu. Od początku roku natomiast kurs jest już około 9% powyżej ostatniej sesji grudniowej i wydaje się nadal byczy. W poprzedniej analizie wyznaczyliśmy również ważną strefę wsparcia (zielony boks), który nadal jest dość istotny.
Wykres D1 (poprzednia analiza oraz strefa wsparcia):
Od początku roku jestem dość byczo nastawiony na nasz indeks, uważam, że kilka sektorów było dość nisko wycenianych i mogą one być motorem napędzającym cały indeks. To co ważne było dla mnie na początku roku to przebicie linii spadkowej która trwała od poziomu 2600 pkt. Stało się to 3 stycznia, po czym mieliśmy kilkudniową konsolidację.
Wykres D1 (linia trendu spadkowego):
Nakładając zniesienie Fibonacciego od dołka z 23 roku do szczytu kurs zamknął świece na 61,8% zniesienia, natomiast obecnie zbliża się w okolicę 23,6%. W średnim terminie jeśli weźmiemy sobie nałożenie Fibonacciego od szczytu do listopadowego dołka to kurs powoli zbliża się również do 61,8% korekty i tutaj będzie bardzo ważny moment, aby byki przebiły ten poziom. Nie mniej możliwe, że przed tym nastąpi jakaś reakcja.
Wykres D1 (zniesienie Fibonacciego pierwsze):
Wykres D1 (zniesienie fibonacciego średni termin):
Pierwszą strefę oporu wyznaczył bym w okolicy 2400-2460 pkt. Mimo, że jest ona duża, bo około 2,5% to przebicie tej strefy otworzy nam drogę w okolicę 2600 pkt. Nie mniej najpierw spodziewałbym się jakiejś reakcji w tym boksie i zejścia w dół w okolice przetestowania szczytów z początku grudnia. Wskaźniki RSI oraz RSX są najwyżej od lutego 24 roku, co może również sugerować, że niedługo nastąpi jakaś korekta.
Wykres D1 (strefa oporu):
Średnie EMA również wyglądają byczo, kurs znajduje się powyżej wszystkich EMA 20/50/100/200, a 3 z nich są już skierowane do góry. Przecięcie jeszcze niższych z wyższymi jeszcze potwierdzi nas w tym wszystkim.
Wykres D1 (średnie EMA):
Podsumowując. W tym roku jestem dość byczo nastawiony na nasz indeks i w mojej ocenie zobaczymy poziom w okolicy 2600 pkt, tam trzeba będzie usiąść jeszcze raz do analizy, ponieważ jest to wieloletni opór. Nie mniej wcześniej spodziewam się jeszcze korekty w dół. Utrzymanie poziomu 2300-2320 przy korekcie będzie bardzo bycze. Negatywnym pierwszym sygnałem będzie zejście poniżej 2260 pkt natomiast negacją założeń wzrostowych jest przebicie w dół zielonej strefy wsparcia.